czwartek, 14 marca 2013

chodzimy nie szukając się,ale wiedząc że chodzimy po to,żeby się znależć.


ciężki deszcz.

czasy kiedy nie mieszczę się we własnym łóżku
śpiąc sama z tysiącem wyrwanych z głowy kartek
śpiewam sonaty do szkicownika
robiąc kolaże na ścianie
maluje paznokcie farbami olejnymi
czerwoną szminką zaznaczam ważniejsze rozmowy
sluchając muzyki znienawidzonej przez piękne kochanki
ile jeszcze deszczu w tym mieście tego roku?
daj mi papierosa z gozdikowym pylem
położę się na chodniku świętując braki słońca
a w nocy
będę uśmiechać się do białych sufitów.