czwartek, 28 lutego 2013

lekarze

-Prosze Pani, jest Pani 21-letnią kobietą o podwyższonej aktywności w mezolimbicznym układzie dopaminowym,małej ilości MAOB na płytkach krwi,niskim poziomie serotoniny w wielu obszarach limbicznych i niskim stężeniu noradrenaliny w płynie mózgowo-rdzeniowym.

-..to moze ja zapisze?

-Byłby z Pani niezły kaskader,rajdowiec,badacz,podróżuje Pani?


środa, 27 lutego 2013

dla Cortazara



w nocy wszystko jest mocniejsze
w nocy ludzie łącza swoje swiaty z czyims snem
wstają rano i układają kolejne puzzle 




W kla­sy gra się małym ka­myczkiem, który na­leży po­pychać czub­kiem bu­ta. Ele­men­ty gry: chod­nik, ka­myczek, but i piękny ry­sunek kredą, naj­chętniej ko­lorową. Na górze jest Niebo, na do­le jest Ziemia, trud­no jest tra­fić ka­myczkiem w Niebo, pra­wie zaw­sze źle się ja­koś ob­liczy i ka­myk wy­latu­je po­za ry­sunek. Po­woli jed­nak na­biera się zręczności ko­nie­cznej, by przechodzić z jed­ne­go kwad­ra­tu do dru­giego, i które­goś dnia może się uda wyjść z Ziemi i prze­nieść ka­myczek do sa­mego Nieba. Na nie­szczęście, za­nim kto­kol­wiek nau­czy się prze­nosić swój ka­myk do Nieba, nag­le kończy się dzieciństwo i wpa­da się w książki, w lęk, w spe­kulac­je na te­mat in­ne­go Nieba, do które­go również trze­ba umieć zna­leźć drogę. A po­nieważ skończyło się dzieciństwo, za­pomi­na się, że aby się dos­tać do Nieba, pot­rze­ba ka­myczka i czub­ka bu­ta.

wtorek, 26 lutego 2013

spanie

podziwiam wiszace na scianach reprodukcje
martwych natur moich wspomnien.
Potem mysle ze mi sie snily.
Tu dzieje sie cos dziwnego z przestrzenia.
Przestrzen nie lubi dworcowych schodow,kaluz i samotnych lawek.
Ma wtedy tendencje do degradowania sie.
Niszczy sie.
Najlepiej trzymac sie barierki.
O!Badz rozsadna.O!Trzymaj sie barierki.
Nie patrzec w dol.Nie patrzec do gory.
Patrzec przd siebie.

Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia.
Marzenia powinny fruwać, a ambicje chodzic
dzisiaj chodze
jutro latam
proste?

wtorek, 19 lutego 2013

leżeć


i marzyć.

kryminał

pręgi światła na suficie

Nic nie da się cofnąć
uczymy się wtedy gdy jesteśmy przeklęci
Nic nie da sie cofnąć
uczymy się od tych których boimy się najbardziej
i tych których nienawidzimy

 mój lęku
zdmuchnij wszystkie świece
"jesteś zbyt duża żeby się tak wstydzić"
powiedział więc zostałąm na noc
w ciszy z szeroko otwartymi oczyma
patrzeć się w sufit
na miejscu zbrodni
z szeroko otwartymi oczyma

rozszarpana przez wilka w masce ze znanym imieniem


autostrada

Jestem zmarnowana utratą czasu
Kruchy kręgosłup
Chcę wszystkiego co nie jest moje

W ciemności poznam moich twórców
I oni wszyscy zgodzą się że jestem dusicielem
Teraz powinnam iść spokojnie
Znaleźć miejsce gdzie wszystkie moje dzieci
mogą stać się mną.
Jaki bałagan zostawię..
 do naśladowania

Czasem chciałabym zostać wewnątrz mojej matki
i nigdy nie wychodzić.

Dusiciel..
o nie
przepraszam jeśli Cię udusiłam.

Biegnij proszę Cie biegnij.

czwartek, 7 lutego 2013

poniedziałki



szukam czegos,
ale wiesz nic nie ma
wiec jem dobre sniadanie

tylko tyle czasu zeby isc
wiesz tyle tego sie nazbieralo
tylko jak powiedziec co powiedziec
moze nic nie mowic nie patrzec?
mam druga swiadomosc teraz,wiesz?
i nic nie mam i nic nie chce na nic nie czekam
i czemu sie rozgrzebywac tak patykiem
biegne bardzo szybko tak szybko jak umiem
padal grad
wkolo drzewa
i to bylo cos z wypruwania sie na zewnatrz,
dawania sie tej przyrodzie,
zjadlam paczki z wszytkich galazek,
potem wlozylam dlonie do kaluzy
usiadlam na ziemi
i smialam sie tak dlugo
az  przyjemnosc kazala mi krzyczec
z
rozkoszy.

czasami

krzyki nocy.obojetnosc.
cos czego nie chce uslyszec.nie chce wiedziec.
miejskie fontanny.

 nie mam juz uczuc do siebie,
wiec kradne innym czulosc
ludzac sie ze to pomoze.

znikam z powierzchni ziemi,
odchodze we wlasna niepamiec,
rozrywana przez wlasne pozadania.

i znowu gruntuje polotno dlonmi
zeby malowac zacieki emocji
jesli cos jeszcze zostalo.

potem stoje w deszczu
a moj kregoslup pokryty plesnią 
upijam sie widokiem centrum

przez małe okienko
do raju samobójców


rzeczy

Obecna terażniejszość wymaga czynnej postawy wobec życia.
Ciągle chwiejąca się równowaga układu społecznego wytwarza atmosferę niepokoju i niepewności.
Szukanie na oślep dróg wyjścia wprowadza coraz większe zamieszanie,
 a nieskoordynowane działanie oślepłych sił doprowadza mnie do ciągłych starć.

Zadaniem sztuki tzw. czystej ,czyli koncepcyjnej,
jest między innymi wytworzenie u widza stanów emocjonalnych i psychicznych,
sprzyjających rozwoju myśli organizacyjnej i aktywności.
Widz dla zrozumienia i osiągnięcia korzyści z oglądania obrazu
musi sobie zadać trud odczytywania jego treści,
na którą składają się analiza i selekcja elementów plastycznych,
ich wzajemny stosunek,oddziałowywanie i współdziałanie dla stworzenia całości.



niedziela, 3 lutego 2013

umieranie

mantodeo
krawiłaś od początku
kiedy powstawalas na resztkach,
smieciach emocji.

szykowałam dla Ciebie czyste narzędzia,
białą gazę i gumowe rękawiczki..
krawiłaś nadal,
ratowałam Cie skrobiąc Ci skórę,
wygładzając olejami,
krwawiłaś dalej

chciałas umrzec,
prosiłaś o to wiem.

wypadłaś mi z dłoni,
przepraszam Cie za Twoją winę.
za naszą konspirację.

masz teraz trzy duże szramy na brzuchu 
i juz nic z tym nie zrobimy.
zostaniemy tak we dwie
po 12 godzinach pracy w pustej sali.

i za kazdym razem kiedy wychodze w nocy na zimne powietrze
zeby otruwać swoje ciało słodkimi toksynami
w calej tej bezsennosci

nie umiem sie z Tobą pożegnać
modliszko